top of page
Szukaj

Sikałam w domu

Opiekunowie bardzo się martwili. Tłumaczyli, że nie wolno, czymś tam psikali zasikane miejsca. Ale ja bałam się sikać na zewnątrz. Tam były straszne samochody, nieznajome psy - nie czułam się tam pewnie. Poza tym jak już wychodziłam na spacer, to z emocji w ogóle traciłam kontakt z bazą. Podobno ciężko było ze mną wychodzić, strasznie ciągnęłam na smyczy.
Ale pewnego dnia na spacerze przypięli mnie do takiej dłuuugiej linki. Była tak długa, że mogłam nawet biegać. I zaczęłam biegać z psem. Na początku było trochę strachu, ale oni puścili tę linkę i mogłam bez problemu uciec psu, bo ja jestem bardzo zwinna i szybka. Całkiem fajna była ta gonitwa i bardzo mi się ten psiak sposobał. A następnym razem, nie uwierzycie, pojechaliśmy do prawdziwego parku. Tam było ekstra - masę przestrzeni, aż musiałam pilnować, żeby mi się opiekunowie nie zgubili. Spotkałam sporo fajnych ziomków i mam nadzieję, że będę ich spotykać częściej.
W domu już nie sikam, bo przecież na spacerach chcę zostawiać psom różne wiadomości. No i nie jestem już tak zestresowana.

Przyczyny załatwiania się w domu bywają różne. Czasem jest to uogólniony lęk, czasem chodzi o konflikt z którymś z domowników, ale bardzo często przyczyną załatwiania się w domu są nieuregulowane relacje z psami. Wtedy pies albo nie ma odwagi zaznaczać terenu na zewnątrz, albo (często jednoczesnie) czuje potrzebę zaznaczania domu jako bezpiecznego obszaru. W takich przypadkach nie pomogą regularne spacery, spryskiwanie obsikanych miejsc płynami, a już na pewno nie pomoże tłumaczenie psu, że "nie wolno" albo karanie za załatwianie się w domu.

Zmagając się z niepożądanymi zachowaniami trzeba pamiętać, że bardzo często są to symptomy problemów emocjonalnych psa. To nimi warto się zajmować, aby mieć faktyczny wpływ na zachowania.

162 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

コメント


bottom of page